Shure GLXD24/BETA58 GLX-D Beta 58 – budżetowy cyfrowy system bezprzewodowy z mikrofonem nadajnikiem do ręki i kapsułą Shure Beta 5819.11.2013
Jan Marek, Dawid Janczak
Shure dość długo kazał sobie czekać na cyfrowe systemy bezprzewodowe. Za to gdy już ruszył do boju z nowymi systemami, będzie raczej trudny do zatrzymania dla konkurencji. Zaczęło się od premiery topowego super-riderowego systemu Shure Axient. Później przyszła kolej na system Shure ULX-D, który został świetnie przyjęty przez branżę pro audio – co nie dziwi biorąc pod uwagę doskonałą jakość dźwięku, niezawodność i nowoczesne rozwiązania. Przyznam, że w aspekcie powyższych absolutnie topowych rozwiązań, wprowadzenie budżetowego modelu cyfrowego bezprzewodowego mikrofonu bazującego na powszechnie stosowanym standardzie transmisji WiFi 2.4 GHz wydało się co najmniej ryzykowne… Przestrzeń publiczna jest „zapchana” wielością sieci WiFi 2.4 GHz. Każdy smartfon jest wyposażony w WiFi, więc nawet w warunkach koncertu klubowego sieć jest strasznie zapchana. Również we wszelkich innych sytuacjach stosowanie WiFi 2.4 GHz do transmisji cyfrowego dźwięku wydaje się być nie do końca przemyślane… W każdej hali targowej funkcjonują dziesiątki routerów WiFi, a setki komputerów i jeszcze więcej smartfonów… Prawda, że z założenia Shure GLX-D nie jest sprzętem klasy rentalowej, do zastosowań w pełni profesjonalnych. Nikt festiwalu w Opolu czy Sopocie na tych systemach robić nie będzie 🙂 Ale już imprezy targowe czy koncerty klubowe czy mniejsze festiwale w naszych polskich realiach na pewno będą obsługiwane przez nowy cyfrowy system. Warto by wiedzieć, czego się spodziewać… Czy system bezprzewodowy działający w paśmie WiFi 2,4 GHz poradzi sobie w warunkach zagęszczonej ilości urządzeń? Z takimi pytaniami i wątpliwościami rozpoczynaliśmy testy. Choć system Shure GLX-D należy do klasy sprzętu budżetowego, producent wyposażył ten system w kilka znakomitych nowinek i rozwiązań technologicznych pochodzących z topowych modeli – Shure Axient i Shure ULX-D. Pierwsza sprawa – aktywny system monitorowania wolnych częstotliwości transmisji LINKFREQ wykorzystuje technologię Automatic Frequency Management. System działa w ten sposób, że dla wybranego kanału rezerwuje 6 dostępnych częstotliwości, które nieustannie są skanowane i kontrolowane pod kątem stabilności transmisji. Jeśli system „wyczuje” niebezpieczne interferencje lub inne zakłócenia, przełącza bezgłośnie system na inną częstotliwość. Jak się łatwo domyślić, w komunikacji między odbiornikiem a nadajnikiem jest wykorzystywana transmisja WiFi 🙂 Dzięki temu nadajnik i odbiornik komunikują się nieustannie gwarantując stabilny przekaz sygnału. Należy wspomnieć jeszcze o tym, że dane zarówno audio, jak i kontrolne, są szyfrowane i dzięki temu w większym stopniu odporne na ewentualne zakłócenia. Drugą innowacją absolutnie wyjątkową w tej klasie urządzeń jest zastosowana technologia zasilania nadajnika za pomocą dedykowanych akumulatorków litowo-jonowych. Ich istotną zaletą jest to, że nie mają tzw. efektu pamięci naładowania. Można je ładować krótko, doładowywać, bez ryzyka uszkodzenia i skrócenia żywotności. Producent podaje orientacyjne czasy ładowania, które wystarczają na do pracy przez określony czas. Na przykład 15 minut ładowania w zintegrowanej ładowarce w odbiorniku wystarcza na około 1h 30min pracy, a 30 minut ładowania na 3 godziny pracy. Odbiornik na ekranie LCD pozwala na precyzyjną kontrolę czasu, jaki na akumulatorku będzie można przepracować. Na w pełni naładowanym akumulatorku można przepracować nawet 16 godzin. W odbiorniku znajduje się ładowarka do akumulatorka – mając drugi zapasowy można go w trakcie pracy ładować. Akumulator można ładować również wówczas, gdy jest zainstalowany w nadajniku, przez USB-mini z tym, że czas pełnego naładowania się wydłuża z 3 godzin do 4. Na system Shure GLX-D w konfiguracji składa GLXD24/BETA58 składa się nadajnik do ręki GLXD-2 z kapsułą Shure Beta 58 oraz odbiornik GLXD4. Wszystkie elementy obudowy – zarówno nadajnika, jak i odbiornika – są wykonane z twardego i odpornego na zarysowania tworzywa. Dzięki temu nadajnik jest stosunkowo lekki, co podkreślały jako zaletę zwłaszcza wokalistki 🙂 Włącznik jest tak ukształtowany, że trudno o przypadkowe wyłączenie lub włączenie mikrofonu. Brakuje trybu Mute, ale z drugiej strony włączanie i wyłączanie nadajnika jest bezgłośne. Ogromną zaletą systemu GLXD24/BETA58 z nadajnikiem GLXD2 jest elastyczne zawieszenie kapsuły, dzięki czemu na dźwięk odgłosy uderzeń w obudowę mikrofonu przenoszą się w o wiele mniejszym zakresie. Pod odkręcanym korpusem znajduje się klawisz Link do synchronizacji odbiornika z nadajnikiem, złącze micro-USB służące m.in. do ładowania akumulatorka. Odbiornik Shure GLXD4 również jest wykonany z tworzywa sztucznego. Ma na stałe zamontowane z przodu obudowy 2 anteny – nie ma możliwości „wyprowadzenia” anten na zewnątrz. To w końcu system budżetowy. Ważne, że anteny są z przodu, dzięki czemu można odbiornik zamontować w skrzyni rack. Shure GLXD4 pracuje w trybie true diversity. Zasięg systemu nadajnik-odbiornik jest określany przez producenta na 60 metrów, przy czym w praktyce jest nieco krótszy, około 50 – 55 metrów, co i tak w zupełności wystarcza. Gdy zapewni się bezpośredni „widok” nadajnika i odbiornika, deklarowane 60 metrów jest realne. Obsługa funkcji systemu jest bardzo prosta, nie wymaga w zasadzie żadnej wiedzy o technologiach bezprzewodowych. Bez problemu z podłączeniem i konfiguracją poradzi sobie wokalista. Zmiana grup i kanałów dokonuje się za pomocą dedykowanych klawiszy funkcyjnych. By włączyć tryb skanowania częstotliwości, wystarczy wcisnąć klawisz Channel. Grupę i kanał można wybrać manualnie, również w trybie LinkFreq. Trzeba przez 2 sekundy wcisnąć klawisz Group. Tylko… po co, skoro system monitorowania wolnych częstotliwości działa znakomicie? 🙂 System Shure GLX-D może pracować w 3 grupach częstotliwości:
O ile latencja 4 ms jest w pełni akceptowalna, to te 7,3 ms dla niektórych wokalistów może stanowić już problem… Żyjemy w czasach coraz większej dominacji technologii cyfrowych. A technologia cyfrowa wiąże się z opóźnieniami wynikającymi z przetwarzania danych. Procesor Gdy dodamy latencję mikrofonu bezprzewodowego do latencji cyfrowego miksera i jeszcze do tego latencji wprowadzanej przez cyfrowy system zarządzania systemem PA, łatwo przekroczyć 10 ms. A to już jest wartość, która dla wokalisty nie będzie komfortowa… No chyba, że używamy analogowego miksera 🙂 Wówczas latencja rzędu 7,3 ms jest przez większość wokalistów do zaakceptowania. No dobrze – cyfrowy system wprowadza opóźnienie. W takim razie dlaczego powinniśmy się takimi systemami interesować? Czy nie lepiej pozostać przy „starych dobrych analogach”? Otóż nie. System Shure GLX-D oferuje jakość dźwięku porównywalną z tradycyjnym mikrofonem podłączonym przewodem. Co więcej, w przypadku testowanego cyfrowego systemu Shure, różnica w brzmieniu między Betą 58A bezprzewodową i przewodową są nie-do-odróżnienia. Testowaliśmy kilka razy, w różnych sytuacjach. I nikt nie potrafił prawidłowo rozpoznać, który sygnał był „po kablu”, a który bezprzewodowo… Najistotniejszym elementem jest dynamika sygnału, nie tłamszona kompanderami. Wysokiej klasy przetwornik analogowo-cyfrowy w nadajniku i cyfrowo-analogowy w odbiorniku sprawiają, że Shure GLX-D oferuje szeroką dynamikę (120 dB) i pełne pasmo przenoszenia (20 Hz – 20 kHz). To predestynuje ten system również do zastosowania w przypadku instrumentów, zwłaszcza basu… Sympatycznym dodatkiem jest możliwość regulacji wstępnego wzmocnienia sygnału z mikrofonu – nawet o +20 dB. Sprzęt nie zawsze będzie pracować w profesjonalnych konfiguracjach sprzętowych, z zawodowymi mikserami oraz z zawodowymi wokalistami. Zwłaszcza w przypadku dzieci i amatorów sztuki wokalnej możliwość wzmocnienia sygnału się przyda. Zdawanie się na szumofoniczne preampy montowane w mikserach niektórych marek jest ryzykowne, dlatego dobrze, że jest jest możliwość podkręcenia Gainu. Przydatna jest również funkcja zabezpieczania ustawień odbiornika i nadajnika przed przypadkowymi bądź niepożądanymi zmianami. Włączenie funkcji Lock w odbiorniku można polega na równoczesnym wciśnięciu klawiszy Group i Channel, zaś w nadajniku wystarczy go włączyć przy wciśniętym klawiszu Link. Z zalet użytkowych należy wymienić możliwość pracy systemu w temperaturach w zakresie -18° C do +57° C. A to oznacza, że system sprawdzi się choćby w najtrudniejszych warunkach scen WOŚPu 🙂 Fakt, że obudowa nadajnika jest z tworzywa również jest w takiej sytuacji zaletą. Na pewno wartościową cechą jest i to, że przewód zasilacza sieciowego jest dokręcany do obudowy, co skutecznie zapobiega przypadkowemu wysunięciu się wtyczki. Testowaliśmy mikrofon w wielu różnych sytuacjach. Od koncertów klubowych, przez plenery, po imprezy targowe, eventy firmowe, a nawet impreza w centrum handlowym. Zestaw bezprzewodowy pracował na trasie koncertowej zespołu Muchy (10 koncertów) – za każdym razem bez żadnych problemów. Mimo pracy w naprawdę różnych warunkach – nie zawsze odbiornik znajdował się przy scenie, zdarzały się sytuacje, gdy trzeba było zainstalować odbiornik przy mikserze FOH (bo w niektórych klubach stołu monitorowego nie było :-P). Przy odległościach 30-40 metrów nie było żadnych problemów z jakością sygnału czy transmisji. Nawet na koncertach, gdzie mikser był tylko jeden, na FOHu i dodatkowo był zasłonięty widzami (FOH nie był na podwyższeniu), a wokoło było kilkaset smartfonów i kilka różnych sieci WiFi, nie było problemu ze stabilnością transmisji. Co więcej – dla nas to było spore zdziwienie – nawet na targach MTP system pracował bez zarzutu. Funkcja skanowania i automatycznego przełączania częstotliwości w razie pojawienia się zakłóceń działa rewelacyjnie. Duże znaczenie ma tu kodowanie transmisji – z jednej strony wprowadza to jakąś tam latencję, ale z drugiej strony zabezpiecza skutecznie jakość sygnału. Również w plenerze Shure GLX-D gwarantował stabilny transfer – przykładowo na zawodach sportowych na lotnisku w Bednarach pomagało to, że odbiornik znajdował się na scenie i dodatkowo był zainstalowany na statywie 🙂 Zasięg obiecywanych przez producenta 60 metrów w sytuacji gdy odbiornik „widział” nadajnik był osiągany. Gdy konferansjer odszedł dalej, dźwięk bez żadnych artefaktów po prostu się „urywał”. Co do jakości dźwięku, mieliśmy w testach nadajnik z Shure Beta 58A… Czegóż trzeba więcej? 🙂
Do testów dostarczył: Polsound
Oto zestaw porad od Shure dotyczących korzystania z cyfrowych systemów bezprzewodowych wykorzystujących do transmisji zakres WiFi. Porady i metody poprawiające wydajność systemu bezprzewodowego Jeśli występują zakłócenia lub zaniki, spróbuj następujących rad:
TAGI: Shure GLXD24 Beta 58 test, tani cyfrowy system bezprzewodowy do domu kultury, jaki mikrofon bezprzewodowy kupić do zespołu do wokalu?, riderowy mikrofon bezprzewodowy, Shure GLX D 24 SM 58 test, jaki system bezprzewodowy wybrać analogowy czy cyfrowy, czy cyfrowy system bezprzewodowy brzmi lepiej niż analogowy UHF?, najlepszy tani mikrofon bezprzewodowy do wokalu, tani bezprzewodowy mikrofon dla wokalisty, czy warto zamienić stary mikrofon bezprzewodowy na nowy cyfrowy?, co daje cyfrowa transmisja w bezprzewodowych mikrofonach?
|
TOP AKTUALNOŚCIPopularne testy on-line
NAPISZ DO NAS! Jeśli brakuje w naszym wortalu testu instrumentu bądź sprzętu muzycznego którego szukasz, napisz do nas! Postaramy się przetestować urządzenie i opublikować test. |