Reklama
Reklama

Selene CM-500 – tani mikrofon pojemnościowy zasilany na baterie

SELENE_CM-500_insKto z nas nie szuka tanich mikrofonów? Często przeszukujemy Internet w poszukiwaniu choćby używanych mikrofonów w serwisach aukcyjnych. Gdy znajdziemy na stronie producenta lub dystrybutora mikrofon, który poraża taniością, omijamy go szerokim łukiem. Sam tak robię 😉 Dlatego gdy dostałem do testów mikrofony Selene CM-500 zrobiłem minę Kermita… No bo jak? Mikrofon pojemnościowy, do tego zasilany z jednego paluszka za 190 zł w detalu? To nie ma prawa grać dobrze…

Radek Barczak 

Image

Podszedłem do tego testu baaardzo sceptycznie. Ale do rzeczy.

Selene CM-500 to beztransformatorowy, elektretowy mikrofon pojemnościowy o charakterystyce nerkowej zasilany z pojedynczego „paluszka” 1.5 V. Do załączania zasilania dedykowany jest przełącznik. Obudowa jest metalowa, o dziwo bardzo solidna. By zainstalować lub wymienić baterię wystarczy odkręcić górną część i wysunąć. Konstrukcją przypomina klasyczne niskobudżetowe majki Shure PG81. Co tam przypomina… Wygląda IDENTYCZNIE! !?!?!? Albo to kopia, albo konkurencja 😉 Ale nie cenowa – Shure PG81 kosztuje ponad 500 zł, a Selene CM-500 można wyjąć w niektórych sklepach już za 170 zł. Jakby otwierają się nam oczy? Bo mi się otwarły.

Image

Sam używałem niejeden raz PG81. Ba, nawet zastanawiałem się nad ich zakupem. W realizacji nagrań koncertowych są potrzebne mikrofony nie tylko do ujęć instrumentów, ale choćby publiczności. Przekonałem się już, że postawienie studyjnego wielkomembranowego majka na publiczność może skończyć się permanentnym przesterem w kanale „publiczność”, a nawet zniszczeniem czułego mikrofonu… Taki „wół roboczy”, odporny na uderzenia, wręcz pancerny jest niezbędny! Shure PG81 przy swojej cenie odpada, ale jeśli Selene CM-500 gra podobnie, to czemu nie? Z takim nastawieniem podszedłem do testów. Srodze się zawiodłem…

Image

Zastosowałem Selene CM-500 na zebranie sygnałów sali w nagraniu koncertu chóru Motet et Madrigal na koncercie z okazji 40-lecia istnienia chóru. Okazało się, że przy silnym wzmocnieniu mikrofony zaczynają szumieć… Przestawiłem je więc na zbieranie głosów męskich „od tyłu” (to taki mój „myk” – dzięki temu zabiegowi głosy męskie lepiej wchodzą w miks całego chóru 😉 trzeba tylko pamiętać o odwróceniu fazy). I było oki. Więc do zbierania cichej w sumie widowni koncertu klasycznego CM-500 raczej się nie zdadzą, ale już przy nagraniach chóralnych, przy ustawieniu blisko źródeł (czyli paszczy wokalistów ;)) i owszem.

Bogurodzice Djewo Radujsja

Przy nagraniu koncertu rockowego jest inaczej. Ustawione na salę, zbierając w końcu również sygnały z paczek nagłośnieniowych, nie było problemu z wysterowaniem Selene CM-500. Mają niską czułość (5 mV/Pa) i przenoszą równo częstotliwości od 100 Hz, bez faworyzowania jakiegokolwiek zakresu. W końcu to mikrofony elektretowe – może pozbawione niuansów i smaczków brzmieniowych, ale dzięki temu zachowują się jak pretorianie w szyku bojowym. Równo i do przodu 😉

Image

Czy to wszystkie zastosowania Selene CM-500? Trafiło się, że nagrywałem w sali prób kolejne już demo zespołu 7sekund. Gitarzystę, basistę i klawiszowca postawiłem w większym pomieszczeniu, a perkusistę wyrzuciłem do małej „kanciapy” pełniącego rolę magazynu. Warunki fatalne, pokój o powierzchni 12 m2, niski na 2.7 m, kompletnie nie wygłuszony (gołe ściany)… Ale ponieważ chłopacy mieli podstawione monitory z sygnałem klawisza, więc nie było innej możliwości – wszystko wchodziłoby na overy. Z głupia frant postawiłem na overheadach swoje ulubione pojemniki AudioTechnika PRO 37R oraz testowane Selene CM-500. I? Pierwsze próby odsłuchowe sprawiły, że klasowe A-T odstawiłem! Zbierały za dużo odbić, dźwięk się kotłował, stawał się nieprzyjemny. A nieco „toporne” Selene CM-500 przenoszące do 16 kHz (realnie do 15 kHz przy spadku –3 dB) zabrzmiały klarowniej, pełniej i po prostu dobrze. Okazało się, że w trudnych warunkach akustycznych sprawdziły się o wiele lepiej niż markowe, riderowe pojemniki Audio-Techniki. Oto jedno z nagrań:

Pod Papugami

Image

Mikrofony sprawdzą się również przy nagłaśnianiu i nagrywaniu instrumentów percussion – użyłem CM-500 na koncercie do nagłośnienia kong i bongosów oraz całej baterii przeszkadzajek.

Przy nagraniach gitar akustycznej i klasycznej CM-500 sprawdzi się średnio… Nie przenosi zbyt efektywnie najniższego zakresu pasma i niezbyt czytelnie oddaje niuanse w wysokich częstotliwościach. Nagrania gitar solo są przez to mało mięsiste i nieco rozmyte. No i wymagają większego wzmocnienia, więc… zaczynają szumieć.

ImageCzy Selene CM-500 jest dobrym mikrofonem? W kategorii tanich rozwiązań jest ze wszech miar godzien polecenia. Jest trwały, wręcz pancerny – obudowa jest wykonana z metalu, a nie jakiegoś tam tworzywa sztucznego jak wiele tanich pojemników elektretowych. Jest zasilany z baterii – w przypadku prostych mikserów czy kart dźwiękowych bez zasilania Phantom jak znalazł. Jest przydatny w nagłaśnianiu i nagrywaniu głośnych źródeł, ale sprawdzi się również do odgłosów z paszczy w wykonaniu chóralnym 😉Image W sumie mam tylko dwa poważne zastrzeżenia – i żadne nie odnosi się do samego mikrofonu. Po pierwsze, dołączony przewód to XLR –> jack 1/4″ (dlaczego nie XLR –> XLR?), a po drugie w komplecie nie ma uchwytu (!?). Fabrycznie nie ma, choć mikrofon jest dostarczany w walizeczce z tworzywa sztucznego. A trzeba zaznaczyć, że średnica korpusu CM-500 nie ma nic wspólnego ze standardowymi mikrofonami dynamicznymi, do których pasują łapki dostępne w każdym sklepie muzycznym. By kupić odpowiednio wąskie łapki musiałem objechać pół Poznania… Decydując się więc na zakup Selene CM-500 trzeba mieć na uwadze, że zakupiony mikrofon nie jest gotowy do pracy. No chyba, że nawiniemy na korpus mikrofonu papierową taśmę malarską 😉 Ale chyba nie o to chodzi. Dystrybutor powinien we własnym zakresie zadbać o dołączanie do mikrofonu odpowiedniego uchwytu. Nie zmienia to faktu, że w kategorii taniości Selene CM-500 biją takiego Shure PG-81 nie ustępując mu absolutnie jakością. Bo to właściwie to samo.

Dystrybutor: Kisielewski

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Reklama
Reklama
               
Reklama
Reklama