Proel RM3000TR IEM – tani bezprzewodowy system monitoringu dousznego11.09.2014
Jarek Mierzejewski, Jan Marek
Mamy niezbyt ciekawe doświadczenia – oględnie ujmując – z najtańszymi urządzeniami IEM, dlatego postanowiliśmy przetestować sprzęt z kategorii nieco droższej, powyżej 1000 zł. Przeglądając propozycje rynkowe trudno nie zwrócić uwagi na nowe w ofercie urządzenie Proel RM3000TR. Sprawdziliśmy więc ten sprzęt w ciągu nieco ponad miesiąca pracy – w sezonie 🙂 czyli działo się dużo i często – w kilkunastu różnych sytuacjach. Czy Proel RM3000TR gwarantuje na tyle dobrą jakość i stabilność transmisji, że warto w niego zainwestować? Czasy się zmieniają. Jeszcze kilka lat temu wysokie ceny bezprzewodowych dousznych systemów monitorowych nazywanych IEM (od angielskiego In-ear Monitoring) sprawiały, że był to sprzęt zarezerwowany dla wąskiej grupy muzyków pracujących na dużych scenach. Z kolei pojawiające się co rusz tanie – coraz tańsze – urządzenia niejednokrotnie pozostawiały sporo do życzenia. A to szum był na tyle wysoki, że praca z takim systemem była niekomfortowa. W niektórych przypadkach poziom i stabilność transmisji bywał kapryśny… Przeważnie kompresja i dekompresja dokonywana przez kompander na tyle mocno cięły dynamikę sygnału, że z takim systemem po prostu ciężko się pracowało na scenie. Od kilku lat niedrogie system IEM zaczęły prezentować na tyle wysoki poziom techniczny, że można się było pokusić o taką inwestycję. Nadesłany do testów Proel RM3000TR jest prosty w obsłudze i zwraca uwagę rozwiązaniem, które w połączeniu z niezłymi parametrami dźwięku poszerza uniwersalność zastosowań. Dzięki temu oraz całkiem przyzwoitej jakości transmisji chyba warto bliżej się przyjrzeć temu urządzeniu. System Proel RM3000TR składa się ze stereofonicznego nadajnika w metalowej obudowie 1/2 rack 19” o wysokości 1U, niewielkiego odbiornika body-pack wykonanego z tworzywa sztucznego oraz słuchawek. Całość jest dostarczana w walizeczce z tworzywa sztucznego. W komplecie znajduje się zasilacz sieciowy oraz zestaw dwóch baterii alkalicznych AA do zasilenia odbiornika. Niestety w komplecie nie ma “uszu” do montażu w skrzyni rack. System Proel RM3000TR jest stereofonicznym jednoantenowym systemem pracującym w paśmie UHF 863 – 865 MHz. Korekcja częstotliwości nośnej wykorzystuje popularną technologię PLL (Phase Locked Loop). Odchylenie RF w zakresie ±68 kHz sprawia, że do wyboru jest dostępnych tylko 8 częstotliwości pracy. Z drugiej strony nie jest to duży problem, gdyż zwykle tej klasy urządzenia nie pracują w większych konfiguracjach. Raptem w większości zespołów odsłuchem IEM dysponuje jedynie wokalista lub/i perkusista, a na pewno rzadko kiedy więcej jak 6 muzyków. Pasmo przenoszenia nadajnika zamyka się w zakresie 50 Hz – 15 kHz z tolerancją ±3 dB. Spora ta tolerancja… Na szczęście w środku pasma odchylenia nie przekraczają 1 dB, a w skrajnych zakresach pasma występuje osłabienie sygnału o -3 dB. Zniekształcenia są niewielkie – to naprawdę spora zaleta tego systemu – i nie przekraczają 0.5% THD. Jak na tę klasę urządzenia, imponująca jest dynamika transmisji sięgająca 105 dB. Poziom szumów jest na przyzwoitym i akceptowalnym poziomie, gdyż odstęp sygnału od szumów przekracza 90 dBA. Największą zaletą testowanego systemu jest stabilność transmisji. W porównaniu na przykład do popularnych systemów Sennheiser G2, Proel RM3000TR oferuje o wiele lepszą stabilność i zauważalnie niższe zniekształcenia. A z tyłu znajduje się płytka, którą można odkręcić – wówczas okazuje się, że nadajnik może pracować z mocą 10 mW, 50 mW i 100 mW… Dlaczego nie przestawić mocy nadajnika na wyższą wartość… B-) Transmisja staje się wówczas diablo-stabilna. Oczywiście nie namawiamy, bo w naszym kraju jest to nielegalne, ale jakby ktoś chciał przetestować… 🙂 To można sprawdzić. Sygnał do nadajnika można doprowadzić za pomocą gniazd combo XLR/jack 1/4″ TRS. Warto zauważyć, że wejścia XLR są wyposażone w zatrzask blokujący przed “przypadkowym” wysunięciem się wtyków z gniazda. Niedoceniany często szczegół, który w sytuacji krytycznej ratuje od problemów… Maksymalny poziom sygnału wejściowego nie jest porażająco wysoki, bo +8 dBu – wysyłając sygnał z miksera trzeba uważać, żeby nie “zapchać” wejścia. Przy tym diodowy wskaźnik wysterowania sygnału na wejściu raportuje przesterowanie zapaleniem się czerwonej diody już przy poziomie +5 dBu. Granie na wysokich poziomach nie jest w przypadku tego systemu najlepszym rozwiązaniem. Lepiej sprawdzi się w sytuacji, gdy gramy przed załączeniem się limitera. Moc wzmacniacza słuchawkowego jest wystarczająca. A i brzmieniowo Proel RM3000TR nieźle sobie radzi – głównie dzięki niskim zniekształceniom. Na panelu znajduje się przełącznik poziomu sygnału 0 dB/+10 dB – w sumie dziwi, że zdecydowano się na funkcję wzmocnienia poziomu sygnału, a nie na zamontowanie tłumika PAD… Przydatnym może się okazać wyposażenie nadajnika w gniazdo słuchawkowe z regulacją wzmocnienia – można podsłuchać bezpośrednio sygnał, który dostaje wokalista czy inny muzyk na “ucho”. Wprawdzie przed transmisją – zawsze wprowadzającą w przypadku analogowych systemów bezprzewodowych dodatkowe zniekształcenia , ale zawsze to zaleta 🙂 Nadajnik jest wyposażony również w gniazda wyjściowe XLR “podaj dalej”. Obsługa nadajnika jest bardzo prosta. Do wyboru są kanały pracy (1 – 8), które można podejrzeć na prostym segmentowym wyświetlaczu LCD, regulacja wzmocnienia sygnału dla wyjścia słuchawkowego oraz manualny przełącznik monofonizacji sygnału do transmisji. Odbiornik body-pack jest wprawdzie wykonany z tworzywa sztucznego, jednak zaczep do paska jest wykonany z metalu, co gwarantuje trwałość. Od góry mamy potencjometr głośności, 4-pozycyjny przełącznik korekcji (podbicie niskich i wysokich, podbicie niskich, podbicie wysokich, pasmo “neutralne”) oraz antenkę. Gniazda – bo są dwa 🙂 – znajdują się z boku. Do dyspozycji jest wyjście słuchawkowe i wyjście liniowe – oba na złączu mini-jack 1/8″. Wyjście liniowe umożliwia zastosowanie testowanego systemu do przesyłania sygnału na strefy/delaye – oczywiście wyjściem słuchawkowym również by się dało 😛 Ale to nie “po bożemu” 🙂 Wzmacniacz słuchawkowy o mocy 2 x 50 mW współpracuje ze słuchawkami o impedancji 16 Ohm i wyższej. W komplecie są słuchawki o takiej impedancji – trzeba przyznać, ze odsłuch jest bardzo głośny. Separacja od tła nie jest najmocniejszą stroną, co może okazać się zaletą 🙂 W komplecie znajdują się w sumie 3 pary gumowych nakładek do słuchawek o różnych rozmiarach. Jednak decydując się na ten system warto zainwestować w lepsze słuchawki, choćby Shure SE112, które niedawno testowaliśmy w naszej redakcji. Obsługa odbiornika również jest bardzo prosta – niemal komfortowa, jest bowiem wyposażony w niewielki wyświetlacz LCD. Podświetlenie zapala się na 5 sekund, po czym gaśnie. Wciśnięcie jakiegokolwiek przycisku uaktywnia podświetlenie. Możemy załączyć tryb stereo oraz limiter – tylko po co, skoro sygnał jest limitowany w nadajniku. Zwłaszcza, że limiter w odbiorniku działa dość głęboko, przez co sprawia wrażenie mocnej kompresji. W przypadku, gdy zespół – na przykład eventowy czy weselny – nagłaśnia się sam, jest to znakomite rozwiązanie, bo… gwarantuje bezpieczeństwo słuchu. Natomiast w razie pracy ze świadomym realizatorem nastawy limitera są stanowczo zbyt głębokie. Wówczas lepiej go nie włączać. Odbiornik testowanego systemu jest zasilany przez dwa ogniwa AA – w przypadku akumulatorków o pojemności 1900 mAh pracował bez przeszkód prawie 7 godzin. W przypadku markowych baterii alkalicznych czas pracy może wynieść nawet 8 godzin – to całkiem dobry wynik. Testowaliśmy Proela RM3000TR zarówno na małych scenach z kapelą eventową i kapelą coverową, w restauracjach hotelowych i domach weselnych, jak na plenerkach – w tym jednym większym – z kapelą rockową i kapelą coverową. Z systemu korzystało w sumie 6 artystów, w tym 4 wokalistów i dwóch perkusistów – oczywiście za każdym razem gumki były dezynfekowane. Wnioski? Perkusiści byli zadowoleni z… głośności systemu. Wokaliści chwalili stabilność transmisji podczas poruszania się na scenie. Jeden z wokalistów – śpiewający w zaprzyjaźnionej kapeli rockowej – był zadowolony z dołączonych do zestawu IEM słuchawek z uwagi na… słyszalny poziom przesłuchów ze sceny – rzadko pracował na takich systemach i było mu łatwiej się odnaleźć w “nowej” rzeczywistości. W ramach ciekawostki, wokalista ten wziął od nas na kilka sztuk (ach, te dożynki… :-)) system, żeby skorzystać z niego na kilku imprezach. Początkowe obawy, czy realizatorzy – nie zawsze najwyższych lotów – poradzą sobie z obsłużeniem wysyłek na IEM szybko odeszły w niepamięć. Jak wokalista wytłumaczył na próbie, żeby poziom wysyłki nie był zbyt wysoki, nie pojawiły się żadne problemy na scenie. Pozostali wokaliści woleli inne słuchawki. Ale system również przypadł im do gustu. Faktem jest, że podstawową zaletą jest dość szeroki zakres głośności wyjścia słuchawkowego oraz stabilność transmisji – do dystansu 30 metrów odbiornika od nadajnika nie pojawiają się żadne zakłócenia. Przy optymalnych warunkach pracy (naładowane ogniwa zasilające i odbiornik nie przylega do odkrytego ciała) Proel RM3000TR może działać nawet do 40-45 metrów. W przypadku jednej z imprez użyliśmy ten system do przekazania sygnału na strefę w odległości prawie 40 metrów od FOHa i transmisja funkcjonowała bezproblemowo. Jedna z kapel eventowych która “kręci” się sama, wzięła ten system na dwie imprezy. Z relacji wynika, że początkowo podeszli “klasycznie” do kwestii załączając limiter w odbiorniku. Po jakimś czasie po oswojeniu się z pracą na IEMie dopasowali poziom wysyłek ponownie obniżając go i zwiększając poziom na odbiorniku, bez limitera i wówczas testowany system pokazał prawdziwy pazur. Robiąc wysyłkę na testowany system trzeba pamiętać, że limiter załącza się bardzo wcześnie. Może nawet ZA wcześnie. Proel RM3000TR nie należy do najtańszych systemów IEM na rynku. Ale też dlatego można go spokojnie polecić. Jest pozbawiony podstawowej bolączki tanich systemów IEM oraz starszych markowych IEeMów – rwania transmisji. W boju okazuje się skuteczniejszy od markowych systemów IEM poprzedniej generacji tak uznanego producenta, jak Sennheiser. Kilka lat temu to było by nie do pomyślenia…
Do testów dostarczył: SoundTrade
TAGI: tani stabilny system IEM, tani dobry douszny system odsłuchowy, jaki polecacie skuteczny system monitoringu osobistego IEM?, najtańszy dobry system IEM, jaki bezprzewodowy system douszny IEM kupić dla zespołu weselnego?, skuteczny system douszny dla wokalisty, Proel EM3000TR IEM test
|
TOP AKTUALNOŚCIPopularne testy on-line
NAPISZ DO NAS! Jeśli brakuje w naszym wortalu testu instrumentu bądź sprzętu muzycznego którego szukasz, napisz do nas! Postaramy się przetestować urządzenie i opublikować test. |