Soundcraft Si1+ – średnioformatowa cyfrowa konsoleta live23.10.2011
Jan Marek
Soundcraft Vi1 przy zbliżonej cenie do Si1 zaproponował redundantne zasilanie – w opcji, ale zawsze – obsługę za pomocą zintegrowanych ekranów Vistonics z „dużych” konsolet Vi oraz bardziej rozbudowane procesory dynamiki uzupełnione w stosunku do Si1 choćby o de-esser. Soundcraft dostrzegł dość szybko, że sprzedaż modelu Si1 „siadła”. A ponieważ szkoda kończyć produkt, który ma spory pozytywny potencjał i nad rozwojem którego pracowano tyle lat, na rynek wprowadzono wersję Si+. Na ile ten „plus” jest atrakcyjny, by znów zacząć rozważać alternatywę Vi1 czy Si1+? Trzeba przyznać, że Soundcraft zrobił naprawdę sporo, by zamieszać nam w głowach… Zacznijmy od tego, co widać natychmiast po rozpakowaniu miksera – jakość wykonania jest zauważalnie wyższa. Dotyczy to zarówno tłumików, jak choćby faktu że poniżej tłumików mamy teraz niemal ekskluzywny pas do podparcia nadgarstków wykonany z ekologicznej skóry. Zwłaszcza w czasach, gdy wszyscy producenci szukają oszczędności, by potanić swoje produkty, robi to bardzo pozytywne wrażenie. Poza tym Soundcraft Si1+ zyskał szybszy procesor poprawiający komfort obsługi. Stół wstaje po niecałych 90 sekundach – zauważalnie szybciej, niż poprzednik. Wszelkie operacje manualne wykonywane na nowej konsolecie przebiegają szybciej. Nie ma już tego momentu „zastanowienia się” automatyki, jak w poprzedniej wersji. Wszystko działa bez porównania szybciej. Nawet latencja wejścia do wyjścia przy częstotliwości 48 kHz jest mniejsza niż 1 ms! Trzeba przyznać, że to znakomity wynik. Ale to nie koniec niespodzianek. Pozytywnych. Do najważniejszych należy zaliczyć to, że Soundcraft Si1+ zyskał 16 dodatkowych wejść mikrofonowo-liniowych. W nowej wersji konsoleta w standardzie oferuje 48 wejść! Są to – podobnie jak w poprzedniku – cenione przedwzmacniacze GB30. Kolejną nowinka jest to, że zwiększeniu uległa ilość slotów na karty rozszerzeń. W „starym” Si1 można było zamontować jedną kartę rozszerzenia, na przykład MADI, ADAT, Aviom i inne. Ale tylko jedną. Decydując się na montaż karty MADI można było w łatwy sposób rejestrować materiał po MADI bądź korzystać ze Stage Racka od serii Vi, czy Compact Stage Rack od Vi1. Ale gdybyśmy chcieli niedrogo zwiększyć ilość dostępnych kanałów za pomocą 16-kanałowej karty ADAT udostępniającej dwa porty I/O, to musielibyśmy zdemontować kartę MADI… Albo rybka, albo akwarium. A teraz, w Soundcraft Si1+ mamy możliwość zamontowania aż 4 kart rozszerzeń! To umożliwia jednoczesne wykorzystywanie zarówno MADI, jak ADAT. Tym, samym potencjał Si1+ okazuje się być zdecydowanie szerszy, niż… konsolety Vi1. Soundcraft Si1+ zyskał również możliwość zamontowania redundantnego zasilania, co pozwala traktować tę konsoletę jako w pełni profesjonalny, live’owy sprzęt. Zwłaszcza, gdy weźmie się pod uwagę pełen potencjał konsolety. Robi się groźnie… Soundcraft Si1+ w standardzie ma 48 mikrofonowych kanałów wejściowych i 4 liniowe wejścia stereo, ale moc pokładowego DSP pozwala w pełni obsłużyć 64 kanały wejściowe, z pełnym procesingiem. Wyjść jest 16 plus wyjście główne MAIN LCR (3 × XLR) i wyjście monitorowe LCR (3 × XLR). To co jest wartościowe we wszystkich konsoletach Soundcraft – nie ma „oszczędności” na mocy DSP. Możliwe jest użycie pełnego procesingu, a włączenie wszystkich algorytmów nie zmniejsza mocy obliczeniowej uniemożliwiając np. korzystanie z tercjowych korektorów na wyjściach jak to jest w niektórych konsoletach. Często w konkurencyjnych konstrukcjach mamy sytuację, gdy włączenie jakiegoś procesora uniemożliwia użycie innego – w konsoletach Soundcraft taka sytuacja nie ma miejsca. Jak konsoleta ma obsługiwać 64 tory wejściowe i 24 wyjściowe, to obsłuży je w pełni, ze wszystkimi przewidzianymi procesorami. Tym samym Soundcraft Si1+ obsłuży 64 tory wejściowe, 24 szyny AUX/Group i wyjścia LCR. Dodatkowo mamy 8 symetrycznych insertów na złączach jack 1/4” TRS. Przedwzmacniacze to znana i uznana konstrukcja GB30. Zapewnia dobry headroom i bardzo niskie zniekształcenia – przy maksymalnym odkręceniu Gainu dają <0.008% przy 1 kHz. A to przekłada się znakomicie na brzmienie. Preampy mają świetną dynamikę i miękkie brzmienie – doskonale brzmią „na sucho”. Oferują wzmocnienie +58 dB, przy czym regulacja jest dostępna od -5 dB. Niewielki dotykowy wyświetlacz LCD służy do wyboru Show, edycji Systemu, w tym sprawdzenia aktualnej wersji OS, oraz do definiowania wejść, zewnętrznych insertów sprzętowych, sekcji Talk Back i generatora sygnałów testowych, konfigurowania funkcji Solo (m.in. uaktywnienie SIP, czyli Solo in place – przydatną funkcję przy monitoringu wybranych sygnałów), definiowania pracy monitorów oraz wyjść. Dodatkowo możemy na wyświetlaczu podglądać obwiednię EQ. Obsługa jest bardzo prosta i oczywista – do regulacji służy obrotowy encoder z funkcją wciśnięcia do wchodzenia w edycję i zatwierdzania. Proste i wygodne. W przeciwieństwie do Vi1, obsługa Si1+ praktycznie nie wymaga zaglądania do instrukcji obsługi. Wszystko jest od razu widoczne i oczywiste. Sekcja wejściowa pozwala przypisać dla każdego kanału fizyczne wejście – nie musi to być kolejne. Można nazwać kanał, którego nazwa będzie się pojawiać na wyświetlaczu OLEDowym oraz wybrać czy ma to być kanał mono, czy zlinkowany z sąsiednim – parzystym. Jest też możliwość zdefiniowania wyjścia bezpośredniego dla każdego kanału, co doskonale sprawdzi się przy wyposażeniu konsolety w rozszerzenie MADI i rejestracji koncertów na komputer z interfejsem MADI. Takie rozszerzenie kosztuje poniżej 2.000 zł, więc opcja jest atrakcyjna! Każdy koncert w klubie można nagrać – już widzę zespoły ustawiające się w kolejce. W sekcji wyjść (Outputs & VCA) definiujemy tryb pracy szyn – mamy do wyboru albo wysyłkę AUX, albo grupę. Grupa działa po EQ, ale można włączyć Aux Pre, a wysyłka AUX może być przed lub po EQ i przed lub po tłumiku. Co ciekawe, grupy można komutować nie tylko na dowolne fizyczne wyjścia, ale również na wyjścia główne LR, C lub LCR. A to umożliwia stosowania choćby techniki kompresji równoległej, która doskonale sprawdza się zwłaszcza na bębnach. Za processing w Soundcraft Si1+ odpowiedzialne są algorytmy BSS Audio o 40-bitowej długości słowa. Każdy kanał jest wyposażony w regulację Gain, przestrajane filtry: górnoprzepustowy (22 Hz-1 kHz) i dolnoprzepustowy (500 Hz-20 kHz), zmianę biegunowości (popularne odwrócenie fazy). Z procesorów dynamiki mamy bramkę i kompresor. Bramka może być kluczowana(!). Ma do tego filtry dolnozaporowy i górnozaporowy do określenia użytecznego sygnału sterującego. Ma regulowany próg, czas ataku, czas utrzymania, zwolnienia i głębokość działania. Godne uwagi jest, że bramka jest naprawdę wysokiej klasy, nie „strzela” i pozwala na precyzyjną pracę dzięki możliwości filtrowania sygnałów sterujących. Kompresor jest o tyle interesujący, że udostępnia dwa tryby pracy: RMS i Peak. Do tego ma regulację kolana. W tej klasie konsolet to rzadkość. Uwagę zwraca również stopień kompresji – do 100:1. Prawdziwie ekstremalne wartości. Korektory są 4-pasmowe, w pełni parametryczne z regulacją dobroci od 3 oktaw do 1/6 oktawy. Wzmocnienie działa w zakresie ±15 dB, a filtry są przestrajane od 22 Hz do 20 kHz. Skrajne filtry mogą działać w trybie półkowym lub dzwonowym. Linia opóźniająca dla kanałów wejściowych udostępnia czasy od 0 do 100 ms. Każda szyna wyjściowa, czy to AUX, czy grupa, czy wyjście MAIN lub MONITOR, jest wyposażona w identyczny korektor oraz kompresor jak wejścia. Linia opóźniająca udostępnia czas do 1 sekundy. Na każdej szynie wyjściowej mamy ponadto korektor tercjowy. Soundcraft Si1+ wyposażono w 8 insertów zewnętrznych. Przydadzą się choćby do zaimplementowania de-esserów, których nie ma na pokładzie Si1+. Są natomiast 4 procesory Lexicon wyposażone w 29 algorytmów każdy. Prócz 14 pogłosów, w tym pogłosu nieliniowego i emulacji pogłosu sprężynowego, mamy delaye (również wieloodczepowe) i kilka efektów modulacyjnych (chorus, flanger, phaser, tremolo, rotary, vibrato). Listę uzupełnia efekt Pitch Shift i Detune. Brzmieniowo… to Lexicon. Bez zdrady. Warto wspomnieć, że dostępne są klawisze nabicia tempa dla efektów Delay, choć minusem jest to, że musi być aktywny tryb procesorów Lexicon… Spośród cyfrowych mikserów Soundcraft Si1+ ma bodaj najbardziej analogową duszę. Nie trzeba się wpatrywać w ekrany, przechodzić przez menu. Wszystko jest na heblach i gałkach. Manualnie lewa sekcja udostępniająca 4 warstwy po 16 tłumików jest odpowiedzialna za wejścia, prawa zaś jest wyposażona w dwie warstwy dla szyn wyjściowych po 12 tłumików. Prawa sekcja obsługuje ponadto 12 VCA oraz wyjścia Matrix oraz tłumiki MASTER L, C i R. Dodatkowo mamy pojedynczy tłumik sumy – odpowiada za sumę szyn wyjściowych. Na lewym panelu mamy szereg włączników dla każdej z sekcji toru przetwarzania kanałów wejściowych: włączenie Phantom +48V, zmiana fazy, włączenie delaya, bramki, kompresora, korektora, insertu oraz komutacji na LR, C lub LCR. Fajnym „czasoprzyspieszaczem” jest funkcja przytrzymania wybranego klawisza np. 48V – po dwóch sekundach przytrzymania zyskujemy dostęp do włączenia Phantomu klawiszami Select (SEL) dla pożądanych kanałów . Analogicznie przytrzymując przycisk FILTERS IN możemy na szybko włączyć – bądź wyłączyć – filtry dla wybranych kanałów. Wystarczy wcisnąć klawisze SEL wybranych kanałów. Prócz tłumików zarówno w lewym panelu, jak w prawym mamy potencjometry, każdy wyposażony w wyraźny wyświetlacz OLED, na którym prezentowana jest pełniona w danej chwili funkcja. Z lewej mamy 16 potencjometrów, a z prawej dwa rzędy po 12. Dzięki takiemu rozwiązaniu obsługa miksera jest bardzo „manualna”, łatwa do opanowania, wręcz intuicyjna. Oswojenie się z podstawowymi funkcjami zajmuje dosłownie chwilę i praktycznie od razu można kręcić koncert. Potencjometry z lewej strony działają w dwóch trybach: • Global Mode – każdy potencjometr pełni tę samą funkcję dla każdego z kanałów; przykładowo gdy wybierzemy GAIN, wszystkie będą służyć do regulacji wzmocnienia. Gdy funkcji jest więcej, np. w sekcji FILT/DLY, poszczególne funkcje są „przewijane” klawiszami Scroll i mamy po kolei do dyspozycji regulację filtru górnoprzepustowego, dolnoprzepustowego oraz linię opóźniającą. Analogicznie rozwiązane są parametry bramki, kompresora, korektorów, panoramy oraz wysyłek na szyny wyjściowe (1-8, 9-16 i 17-24). • Channel Mode – wszystkie potencjometry są przypisane do wybranego klawiszem SEL kanału i służą do edycji kompletnego bloku, np. bramki i kompresora, korekcji oraz wysyłek na szyny. A to nie wszystko – w prawej sekcji mamy dwa rzędy potencjometrów, które są odpowiedzialne za edycję „wyselektowanego” kanału sekcji wejściowej bądź wyjściowej. Aktualnie edytowana sekcja jest podświetlona na zielono, a na pomarańczowo podświetlane są klawisze sekcji, które są „w tle”. Górny rząd może obsługiwać EQ sekcji wejściowej, EQ sekcji wyjściowej i procesory Lexicona, a dolny rząd procesory dynamiki wejść, wyjść, wysyłek Matrix oraz VCA. W praktyce w jednej chwili pod gałkami możemy mieć przykładowo dla wybranego kanału wejściowego komplet funkcji: EQ, bramkę i kompresor. Osobiście przyzwyczaiłem się do układu, że gałki lewej sekcji pracują w trybie Global Mode, np. dla Gainów czy filtrów, a prawa sekcja gałek obsługuje dla wybranego kanału kompletnie korektory i bramkę oraz kompresor. Prawa sekcja potencjometrów przeznaczona jest również do obsługi wyjść. Prócz regulacji wysyłek mamy całą sekcję procesorowania kanałów wyjściowych, gdzie włączamy bądź wyłączamy kompresor, EQ, linię opóźniającą, insert, zmieniamy biegunowość sygnału oraz możemy skomutować bus dodatkowo na kanały LR, C lub LRC. Możemy również zdefiniować wysyłki wybranych BUSów na kanały matrycowe. Przełączając się na BUS MASTERS zyskujemy bezpośredni dostęp do poziomów szyn AUX na gałkach – jeśli wolimy używać ich, zamiast hebli. Kto co woli 🙂 Konsoleta jest wyposażona w funkcję Fader Glow – tłumiki są podświetlane w zależności od funkcji, jaką pełnią w danej chwili. Pozwala to błyskawicznie orientować się w funkcji, jaką dane tłumiki pełnią w konkretnej sytuacji. Przykładowo, gdy tłumiki są podświetlone na biało, oznacza to że są to zlinkowane kanały. Podobnie jak w poprzedniku, również w Si1+ można parować kanały od nieparzystego kanału – nie ma możliwości, żeby stworzyć „kanał” stereo poczynając od parzystego. Organizując sobie sesję na tym stole trzeba o tym pamiętać. Gdy tłumiki z prawej strony są podświetlone na zielono, pełnią funkcję tłumika grupy, na żółto podświetlane są tłumiki sumy i centrum, na cytrynowo AUXy, powroty z efektów Lexicon świecą na błękitno, a na niebiesko gdy pełnią funkcję VCA. Tłumiki z lewej sekcji w trybie Mix on faders świecą na cytrynowo, a przy edycji korektorów tercjowych świecą na czerwono. Swoją drogą w najnowszej wersji systemu operacyjnego mniejszego miksera cyfrowego Si COMPACT, na wyświetlaczu LCD w chwili edycji korektora graficznego pojawia się rząd wirtualnych suwaków. W przypadku testowanej konsolety tej opcji jeszcze nie ma. Soundcraft dba o to, by dość często i regularnie pojawiały się uaktualnienia systemu operacyjnego. Jeśli jakaś funkcja w obecnej wersji OS nie jest realizowana, to jeśli zgłosimy takie zapotrzebowanie do managera opiekującego się sekcją mikserów w firmie dystrybucyjnej możemy oczekiwać, że w jednej z kolejnych aktualizacji takowa funkcja się pojawi. To działa 🙂 System operacyjny cyfrowych konsolet przede wszystkim MUSI być stabilny. Rozwój systemów operacyjnych konsolet Soundcraft zakłada wzrost potencjału pod warunkiem zachowania maksymalnej stabilności. Aktualna wersja systemu V.4 oferuje szereg funkcji wcześniej niedostępnych. A przy tym system ładuje się szybciej i jest naprawdę niewzruszony jeśli chodzi o stabilność. Jednym z warunków zachowania maksymalnej higieny pracy jest dokupienie drugiego zasilacza, by zapewnić redundancję zasilania, oraz zaopatrzenie się w solidne UPSy. Używaliśmy Soundcraft Si1+ z jednym UPSem w bardzo trudnych warunkach prądowych i nie pojawiły się żadne problemy, choć niektóre końcówki mocy pewnego znanego producenta się resetowały :-/ Soundcraft Si1+ wytrzymał. Warto też wspomnieć, że nowa wersja systemu jest odporna na „infekowanie” za pomocą nośników PenDrive sformatowanych pod systemem Mac OS X 🙂 W poprzednich wersjach zdarzało się, że po włożeniu Pen Drive’a sformatowanego na komputerze Apple z systemem Mac OS X konsoleta „zamierała”. Winę ponosi oszczędność koncernu Apple, który nie wykupił pełnej licencji na stosowanie systemu plików FAT, co rodzi właśnie problemy z konsoletami wielu firm. Istotną zaletą Si1+ jest możliwość skorzystania z off-line’owego edytora na komputery z systemem Windows. Przygotowaną sesję Show można przygotować zgrubnie na komputerze na podstawie rideru, zgrać plik na nośnik USB i wgrać do konsolety 🙂 Włącznie ze snapshotami nazwanymi tutaj CueList. Programy Show można zapisywać w pamięci wewnętrznej miksera w postaci 4 GB karty SDHC. Warto też wspomnieć, że Si1+ jest wyposażony w złącze HiQ Net, a jak nam wiadomo następna wersja System Architect v4 ma obsługiwać już w pełni konsolety Soundcraft! To baaardzo dobra wiadomość 🙂 Wartościową funkcją, na którą należy zwrócić koniecznie uwagę, jest możliwość izolowania (blokowania zmian przy wczytywaniu kolejnych Show) wybranych parametrów. Lista elementów dostępnych dla izolacji jest bardzo długa. Do czego nam się przyda ta funkcja? Przykładowo, na kanale 47 i 48 mamy mikrofony dla konferansjerów – jeśli przyjdzie realizator kolejnego zespołu z PenDrivem na którym ma zapisaną sesję swojej kapeli, to przy zaizolowanych kanałach 47-48 nie wczytają się dane z tego Show. Zaizolować można zarówno wejścia, jak wyjścia, procesory efektów – praktycznie kilkadziesiąt parametrów. Funkcja ta ratuje w wielu sytuacjach… Polecam! Testując na różnych imprezach – od koncertów plenerowych, przez koncerty w salach koncertowych, po większe eventy, za każdym razem realizatorzy wchodzący na S1+ orientowali się w nim błyskawicznie. Jedyne na co ciut narzekali, to zakres działania potencjometrów odpowiedzialnych za określenie częstotliwości filtru korektorów. Obrót gałki od lewej na godzinie 7 do prawej na godzinie 5 w mikserze analogowym oznacza przestrojenie przykładowo dla EQ LOW MID od 70 Hz do 1,3 kHz czy dla HiMID 750 Hz – 13 kHz. Tutaj pełen obrót gałki oznacza przestrojenie w zakresie od 22 Hz do 22 kHz. Precyzyjne ustawienie pożądanej częstotliwości wymaga w przypadku S1+ skupienia. Poza tym nie było żadnych uwag. Każdy z realizatorów chwalił miękkość brzmienia i iście analogowy feeling konsolety 🙂 A przy tym pełne wyposażenie w procesory dynamiki – na koncerty braliśmy zewnętrzne de-essery, więc problemu z „odsyczeniem” wokali nie było. Warto jeszcze wspomnieć, że Soundcraft Si1+ bez problemu współpracuje z cyfrowymi Stage Rackami Soundcrafta po MADI – w zależności od wersji albo na CAT5, albo optycznej. Ta konsoleta może na przykład pełnić rolę konsolety monitorowej we współpracy z Soundcraft Vi6/4/2 lub Vi1 na przodzie. Lub odwrotnie – jeśli realizator FOH woli bardziej „analogową” konsoletę i wybierze Si1+ na przody, dysponując Stage Rackiem bądź Stage Rack Compact po MADI można sprząc Vi1 na monitorach. Fajna opcja. Pojawienie się w ubiegłym roku Soundcraft Vi1 wzburzyło równowagę na rynku średnioformatowych konsolet cyfrowych. Seria Si z modelem Si1 na czele straciła nieco rację bytu. Pojawienie się nowej wersji Si1+ zmienia ponownie stan rzeczy. Bo teraz to właśnie Si1+ wydaje się mieć najwięcej atutów po swojej stronie.
Biorąc pod uwagę fakt wyposażenia Si1+ w 48 wlotów mikrofonowych, 8 liniowych, 12 VCA, 4 pełnowartościowe procesory Lexicon, pełen procesing EQ i dynamiki dla wejść i wyjść, korektory graficzne na każdym wyjściu i do tego możliwość rozbudowania aż o 4 karty rozszerzeń – w tym MADI + ADAT naraz, Soundcraft Si1+ jest najsilniejszym zawodnikiem na rynku w swojej klasie. Do tego najbardziej analogowym w obsłudze – to nie jest „kalkulator” pełniący funkcję miksera, a pełną gębą konsoleta live, na której każdy analogowe „zwierz” znajdzie się po 15 minutach przeszkolenia. Tu nie ma wielopoziomowych menu, nie ma zaledwie 3 gałek od EQ w jednej chwili – na Si1+ mamy dostęp do pełnego EQ na gałach, podobnie jak do kompresora i bramki 🙂 Miksując nie musimy się w ogóle skupiać na wyświetlaczu LCD. Warto zaznaczyć, że każdemu klientowi kupującemu konsoletę Soundcraft przysługuje darmowe szkolenie z obsługi konsolety. Tylko… po co? 🙂 Tu wszystko jest jasne i oczywiste nawet bez instrukcji obsługi. Instrukcję wziąłem do ręki tylko po to, żeby sprawdzić, jaka jest procedura aktualizacji systemu operacyjnego. I dla pewności, że poznałem wszystkie funkcje testowanej konsolety.
Do testów dostarczył: ESS Audio
TAGI: Soundcraft Si1+, średnioformatowa cyfrowa konsoleta live, cyfrowy mikser live do klubu muzycznego, budżetowa konsoleta cyfrowa live, Soundcraft Si1 Plus, mikser cyfrowy z 48 wejściami mikrofonowymi, 64-kanałowa cyfrowa konsoleta do domu kultury, jaki wybrać średnioformatowy mikser cyfrowy do firmy nagłośnieniowej?, Soundraft Si2+, budżetowy 64-kanałowy nagłośnieniowy mikser cyfrowy z tercjowymi korektorami graficznymi na każdym wyjściu, dobra riderowa konsoleta cyfrowa na FOH, Soundcraft Si3+, najlepsza konsoleta cyfrowa live cena jakość możliwości, cyfrowy stół live do robienia monitorów, cyfrowy mikser z 48 wejściami mikrofonowymi, monitorowy mikser cyfrowy
|
TOP AKTUALNOŚCIPopularne testy on-line
NAPISZ DO NAS! Jeśli brakuje w naszym wortalu testu instrumentu bądź sprzętu muzycznego którego szukasz, napisz do nas! Postaramy się przetestować urządzenie i opublikować test. |